Dziękuję Ci Boże za starość 1e6p4a
140 Kč 196 Kč
Fragmenty:
(...) Kupiłam zachwaszczony kawałek ziemi z przekonaniem, że zniosę wszelkie trudy przy jego odzyskiwaniu, a zrobię to przede wszystkim dla wiekowych drzew owocowych, które zachwyciły mnie od pierwszego wejrzenia. Były ogromne. Wkrótce okazało się, że są bardzo chore i przyszło mi patrzeć na ich umieranie. Pierwsza poszła pod piłę rozłożysta mirabelka. Ta jedyna była chyba jeszcze zdrowa, ale zajmowała ogromną część niewielkiego ogrodu, rosła swobodnie bez cięć i wymagała uporządkowania bezładnych gałęzi. Poza tym zasypywała i zaśmiecała cały ogród wielką ilością owoców. Jako niedoświadczeni ogrodnicy nie wiedzieliśmy, co zrobić
z tym kłopotliwym drzewem. Mam wrażenie, że dziś mirabelki są zapomniane a szkoda. Piękne i pożyteczne drzewa mirabelkowe są rzadkością w ogrodach. Mama kupowała na targu ich żółciutkie kuleczki i robiła pyszne dżemy oraz kompoty na zimę. Jeszcze smaczniejsze i bardziej aromatyczne są mirabelki czerwone.
Następna była śliwa autentyczna węgierka. Była bardzo chora na raka. Początkowo korzystaliśmy z jej pysznych owoców i leczyliśmy ją. Jednak choroba rozwijała się szybko i była nie do opanowania. Musiałam więc także rozstać się ze śliwą. Dwie rozłożyste jabłonie starzały się na moich oczach, dając coraz gorsze owoce. A my starzeliśmy się razem z nimi. Coraz bardziej niepokoiłam się tym, że ich pielęgnacja wymaga wdrapywania się mojego męża na konary, że wysokich wierzchołków już nie ma jak przycinać, że spod drzew zbieramy owce, które nadają się tylko do wyrzucenia. Musiałam rozstać się także z moimi jabłoniami, niestety przy pomocy koparki. (..)
(..) Julka. Moja jedyna wnuczka, mieszka na stałe w Warszawie. W jej wczesnym dzieciństwie jeździłam czasem do opieki nad nią, a ona przyjeżdża do nas na część wakacji. Było więc dość czasu na poznawanie jej i na nasze rozmowy. Mam okazję obserwować jej rozwój. Jest wspaniała inteligentna, delikatna, ciepła i bardzo uzdolniona muzycznie. Podobnie jak jej mama, zadaje mądre i czasem trudne pytania. Kiedyś zapytała:
Czy naprawdę babciu wierzysz w Boga?
Starałam się, by widziała, jakie znaczenie ma dla mnie wiara w Boga. Modliłyśmy się razem w domu, gdy była małym dzieckiem i razem z dziadkiem chodziliśmy na niedzielne Msze Święte. Działo się to głównie w moim domu i niestety wraz z jej dorastaniem coraz rzadziej. Coraz mniej czasu spędzamy razem, bo czasem nie mam siły, by jechać do Warszawy, a jej rodzice nie mogą zorganizować się do przyjazdu do nas.
Na szczęście Julia jeszcze chce czasem rozmawiać ze mną o Bogu i o innych sprawach. Znając życie wiem, że może kiedyś zbliży się do mnie, nie wiem tylko, czy zdąży? Staje się coraz bardziej samodzielna, a w jej domu sytuacja w sprawie wiary nie jest klarowna. W końcu uznałam, że jest już na tyle duża, by zaczęła dokonywać wyborów i przestałam zachęcać ją do modlitwy, widząc jej opór. Nie chciałam dawać pretekstu do krytycznych dyskusji w jej domu. Gdy bywała u nas, początkowo przychodziła sama, gdy klękałam wieczorem do modlitwy i włączała się. Cieszył mnie ten samodzielny gest. Wtedy też mówiła kończąc:
Dobranoc Ci Panie Boże, śpij spokojnie i odpoczywaj, bo masz na głowie cały świat. Ta szczerość i otwartość dziecięca była dla mnie niezwykła. (..)
Autor: | Jadwiga Cymbor-Pasińska |
Nakladatel: | KryWaj |
ISBN: | 9788366638280 |
Rok vydání: | 2020 |
Jazyk : | Polština |
Vazba: | Měkká |
Počet stran: | 160 |
-
Jadwiga Cymbor-Pasińska 141 Kč 197Kč Do košíku 2b3750
-
Tadeusz Krzysztof Knyziak 141 Kč 197Kč Do košíku 183d4j
-
185 Kč 261Kč Do košíku 16551v
-
Krystyna Wajda 85 Kč 116Kč Do košíku 4q6r5z
-
165 Kč 231Kč Do košíku 3p1k3d
-
121 Kč 168Kč Do košíku 3w63o
-
121 Kč 168Kč Do košíku 3w63o
-
Marcin Bedlicki 121 Kč 168Kč Do košíku 67a29
-
141 Kč 197Kč Do košíku 2b2qz
-
202 Kč 284Kč Do košíku t2z7
-
149 Kč 209Kč Do košíku 1s1f4x
-
161 Kč 226Kč Do košíku 1i4z43
-
Daniel Grinberg 84 Kč 115Kč Do košíku 5o2716
-
Janina Jackowska 173 Kč 206Kč Do košíku 4k5t3r
-
Daniel Grinberg 99 Kč 115Kč Do košíku 1e5z5o
-
Anna Okulewicz 71 Kč 93Kč Do košíku 4aq68